10Żeby poznać jego i moc jego zmartwychwstania [ἀνάστασις, anastasis] oraz swój udział w jego cierpieniach, upodabniając się do jego śmierci; 11Abym jakimkolwiek sposobem dostąpił powstania z martwych [ἐξανάστασις, exanastasis].12 Nie żebym to już osiągnął albo już był doskonały, ale dążę, aby pochwycić to, do czego też zostałem pochwycony przez Chrystusa Jezusa. 13 Bracia, ja o sobie nie myślę, że już pochwyciłem. Lecz jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a zdążając do tego, co przede mną; 14 Biegnę do mety [prę do celu], do nagrody [βραβεῖον, brabeion] powołania Bożego, które jest z góry w Chrystusie Jezusie. (List do Filipian 3)
Jeden z autorów tak pisze o tych wersetach: „Paweł dąży do uświęcenia, czy aby może osiągnie zmartwychwstanie umarłych. Tak długo, jak jego postawa jest zawsze skupiona na celu i na dokładaniu starań koniecznym do osiągnięcia niego, może on mieć względną pewność tego, że go osiągnie. Gdyby kiedykolwiek przestał biec, spoczywając na swoich dotychczasowych osiągnięciach, lub gdyby rozpoczął styl życia opartym na notorycznym grzeszeniu, byłoby to oznaką, że być może nie zna naprawdę Boga.” (William Randall Johnson, „The Problem of Doubt in Philippians 3:11” [Problem wątpienia w Liście do Filipian 3:11], niepublikowana praca magisterska, Dallas Theological Seminary, 1979, s. 50-51, podkreślenie dodane).
Autor ten wyraża pogląd wspólny dla niektórych odłamów teologii reformowanej, w tym dla reformowanej [odmiany] teologii „zbawienia panującego Pana” [Lordship Salvation]. Absolutna stuprocentowa pewność zbawienia nie jest możliwa w tym życiu [według tych poglądów] i musimy starać się i pracować, aby w końcu zostać zbawionym.
Miałem zaszczyt uczęszczać do seminarium teologicznego z dwoma światowej klasy biegaczami, którzy są również wspaniałymi ludźmi: Jeff Wells i John Lodwick. Jeff zajął drugie miejsce w maratonie bostońskim w 1980 roku, a John trzecie w 1982 roku. Obaj przebiegli poniżej 2:11, a Jeff pozostaje amerykańskim rekordzistą.
John podzielił się następującą historią podczas studium biblijnego, które prowadziłem w szkole średniej.
W ostatniej klasie szkoły średniej John zakwalifikował się do Mistrzostw Stanu Teksas w biegach przełajowych. Jego najlepszy czas w wyścigu na dwie mile wynosił nieco poniżej 10 minut. Jego celem było przebiegnięcie pierwszej mili równomiernie w pięć minut, a następnie zamierzał przebiegnąć drugą milę w czasie około 4:45.
Pierwsza połowa wyścigu wydawała się być udana. John biegł z łatwością i znajdował się na czele grupy. Wydawało mu się, że biegnie w dobrym tempie. Jednak gdy usłyszał, jak jeden ze sędziów liniowych zawodów wykrzykuje jego czas, to nie mógł w to uwierzyć. Usłyszał: „osiemnaście, dziewiętnaście, dwadzieścia”. Błędnie sądząc, że jest daleko za swoim pożądanym tempem, zaczął biec szybciej. (W rzeczywistości przebiegł milę w 4:18!) Zostawił innych biegaczy w tyle i nie oglądał się za siebie.
Kiedy znalazł się w odległości 200 jardów (około 183 m) od mety, jego ciało zaczęło dawać o sobie znać. Nie mógł już nawet biec truchtem. Musiał iść. W tym momencie został wyprzedzony przez ostatecznego zwycięzcę. Na osiemdziesiąt jardów przed metą upadł na ziemię, nie będąc w stanie nawet chodzić. Nie zatrzymał się jednak. John przeczołgał się przez ostatnie osiemdziesiąt jardów, a mimo to zajął jedenaste miejsce w zawodach stanowych!
Historia Johna poruszyła mnie. Pomimo ogromnych trudności spowodowanych nieporozumieniem co do czasu, jaki osiągnął w połowie wyścigu, John kontynuował bieg tak dobrze, jak to tylko potrafił. Był zdeterminowany, aby dotrzeć do mety. John jest wzorem wytrwałości, o której mówi apostoł Paweł w Liście do Filipian 3:10-14.
W wersetach od 4 do 9 apostoł Paweł opowiada swoje świadectwo. Porzucił zaufanie do swojego żydowskiego dziedzictwa, do swojej gorliwości i dobrych uczynków, a położył swoją ufność wyłącznie w Chrystusie.
W wersetach od 10 do 14 Paweł wyjaśnia, do czego dąży w swym życiu chrześcijańskim.
Istotne pytanie pojawia się w wersecie 11. Co Paweł miał na myśli, kiedy powiedział, że ma nadzieję dostąpić „powstania z martwych”?
Najwyraźniej, cokolwiek miał na myśli, nie chodziło mu o to, że nie jest pewien swojego zbawienia. Wynika to jasno z takich fragmentów, jak List do Rzymian 8, List do Galacjan 1, 1. List do Koryntian 15 i 2. List do Koryntian 5.
Słowo użyte na określenie „powstania z martwych” [„zmartwychwstanie” w biblii Warszawskiej] w wersecie 11 nie jest tym samym słowem w języku greckim, którego użyto w wersecie 10 i które prawie zawsze jest tłumaczone w głównych polskich bibliach jako „zmartwychwstanie”. W rzeczywistości to greckie słowo we wersecie jedenastym jest jedynym użyciem tego słowa w NT. Normalnym [greckim] słowem oznaczającym „zmartwychwstanie” [czy też „powstanie z martwych”, jak to często tłumaczy biblia Toruńska] jest „anastasis”. Słowo użyte w wersecie 11 to „exanastasis”. Bardzo dosłowne tłumaczenie, sugerowane przez wielu komentatorów, brzmi w języku angielskim „the out-resurrection”, i co można by oddać w języku polskim wyrażeniem: „więcej-aniżeli-zmartwychwstanie” lub „więcej-aniżeli-powstanie-z-martwych” ale także „lepiej-aniżeli-powstanie-z-martwych”.
Z wersetów 10, 12, 13 i 14 jasno wynika, że „lepiej-aniżeli-powstanie-z-martwych” można osiągnąć jedynie przez wytrwałość w dobrych uczynkach. Aby je otrzymać, człowiek musi do niego „dążyć”, o nie się starać. Nie jest to darmowy dar i nie jest on pewny aż do śmierci.
Dwa poglądy są zgodne z kontekstem, resztą Pisma Świętego i Ewangelią [przesłanie o zbawczej wierze]: pogląd odnoszący się do nagrody i pogląd odnoszący się do duchowego zmartwychwstania.
Pogląd odnoszący się do nagrody mówi, że „lepiej-aniżeli-powstanie-z-martwych” [out-resurrection, „exanastasis”] odnosi się do wiecznej nagrody, która zostanie przyznana wiernym wierzącym (por. List do Hebrajczyków 11:35).
Pogląd o duchowym zmartwychwstaniu zakłada, że „lepiej-aniżeli-powstanie-z-martwych” [out-resurrection, „exanastasis”] odnosi się do osiągnięcia chrystusowego charakteru w tym życiu.
Pogląd o duchowym zmartwychwstaniu nie wyklucza rozumienia tego fragmentu w kategoriach nagrody. Chociaż nie widzi on w wersecie 11 odniesienia do nagrody, to jednak widzi w wersecie 14 takie odniesienie! (Uwaga: greckie słowo oznaczające nagrodę użyte w wersecie 14, „brabeion”, jest użyte tylko jeszcze jeden raz w NT, w 1. Kor. 9:24-27, fragmencie, który w sposób oczywisty odnosi się do nagrody!)
Do niedawna byłem zwolennikiem poglądu o nagrodzie. Cztery czynniki skłoniły mnie do przejścia na pogląd o duchowym zmartwychwstaniu. Po pierwsze, werset 12 lepiej pasuje do poglądu o duchowym zmartwychwstaniu. Chrystus chwyta wierzących, aby mogli osiągnąć duchową dojrzałość (werset 12b; por. List do Efezjan 2:10). Podobnie, werset 12a jest zaprzeczeniem Pawła, że już to [duchowe zmartwychwstanie; „exanastasis”] osiągnął. Był to raczej cel, do którego dążył przez całe życie. Po drugie, poparcie dla poglądu o nagrodach jest wątłe. O ile jasne jest, że NT (a nawet ten fragment i Hbr 11:35!) naucza o nagrodach, o tyle nie jest jasne, że tak jest we wersecie 11. Po trzecie, pogląd o duchowym zmartwychwstaniu rozumie ten fragment jako całość w dokładnie taki sam sposób, jak pogląd o nagrodach. Po czwarte, koncepcja duchowej dojrzałości jako duchowego zmartwychwstania znajduje się w innych miejscach pism Pawłowych (por. List od Rzymian 6:4,11-13; 8:10-17).
Celem naszego życia powinno być upodobnienie się do Chrystusa, duchowe zmartwychwstanie. To wymaga wytrwałości. Kłopoty przyjdą. Możemy doświadczyć poważnej choroby, zmęczenia, zniechęcenia, problemów rodzinnych i finansowych itp. Jeśli pomimo takich prób będziemy dążyć do tej dojrzałości, otrzymamy nieprzemijającą nagrodę!
„A w czynieniu dobra nie bądźmy znużeni, bo w swoim czasie żąć będziemy, jeśli nie ustaniemy.” (List do Galacjan 6:9)