Jakiś czas temu wysłuchałem kazania wygłoszonego przez zwolennika Lordship Salvation (drogi do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu). Jego nazwisko nie jest ważne, ponieważ to, co powiedział, odnosi się do każdego zwolennika tej teologicznej ideologii, który wypowiada się na temat wiecznego zbawienia. Prawdopodobnie słyszałeś te same rzeczy, które ja słyszałem w tym kazaniu, nawet jeśli były one wyrażone w inny sposób. W tym przypadku mówca wspomniał o swoim związku z Johnem F. MacArthurem. Jego wypowiedzi wydają się popularne, a jego przesłanie jest nauczane w wielu społecznościach ewangelicznych i na wielu filmach na YouTube.
Stwierdził, że to, co miał do powiedzenia, rozgniewało i nadal będzie gniewać wielu ludzi. Chodziło mu o to, że w kościołach jest wielu (większość?) ludzi, którzy nie są duchowo zbawieni, ponieważ nie żyją sprawiedliwie. W jego ocenie nie wystarczy wierzyć głową. Głosił, że musisz mieć dobre uczynki. Jeśli ich nie masz, to w jego ocenie nie jesteś zbawiony i ciągle idziesz do jeziora z ognia i siarki.
W rezultacie, w jego opinii ludzie, którzy myślą, że są chrześcijanami, często są oszukiwani. Mówca ten uważał, że musimy badać samych siebie, aby ustalić, czy jesteśmy zbawieni. Powoływał się przy tym na mowę Pawła w 2 Koryntian 13:5. W ocenie tego mówcy głoszącego Lordship Salvation (drogę do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu), badanie to musi odbywać się nieustannie i tak długo, jak żyjemy. Nasze serca są zwodnicze. Moje serce może mówić mi, że jestem wierzący, ale muszę nieustannie przyglądać się swoim uczynkom, aby upewnić się, że moje serce nie oszukuje mnie.
Powód, dla którego takie przesłanie Lordship Salvation (drogi do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu) wywołuje w ludziach gniew, jest oczywisty. Nauczanie Lordship Salvation (drogi do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu) twierdzi, że większość ludzi, którzy myślą, że są zbawieni, nie są zbawieni, ale są potępieni, ponieważ nie wykonują wystarczająco dobrych uczynków. To obraża ludzi. Mówca promujący Lordship Salvation (drogę do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu) powiedział, że jesteśmy zbawieni przez łaskę, ale tylko dzięki dobrym uczynkom nasze zbawienie jest potwierdzone.
Mówca przedstawiający Lordship Salvation (drogę do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu) powiedział również, że nawet jeśli jest to trudne przesłanie, które obraża ludzi i denerwuje ich, to w jego opinii jest to przesłanie, które Pan Bóg chce, aby on przekazał. Mówca promujący Lordship Salvation (drogę do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu) przyznał, że jest tylko pokornym sługą Pana Boga, który jest przez Pana Boga używany, aby przekazać to przesłanie ludziom, którzy muszą obudzić się z duchowego oszustwa. Wzywał: Zbadajcie się!
Pamiętam, jak wiele lat temu słyszałem, że John F. MacArthur doszedł do tego samego wniosku, co ten mówca. John F. MacArthur zastanawiał się, dlaczego 90% ludzi w jego kościele nie ma pasji dla Pana Boga, a tylko około 10% wydaje się umiarkowanie zainteresowanych wykonywaniem jakiejkolwiek aktywności religijnej. John F. MacArthur doszedł do wniosku, że brak religijnie motywowanych uczynków wskazuje na to, że większość ludzi w jego kościele (i innych społecznościach) nie jest zbawiona. To doprowadziło MacArthura do poddania się teologicznej ideologii purytan i Lordship Salvation (drogi do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu).
Kiedy słuchałem tego ucznia Johna F. MacArthura, zastanawiałem się, czy zdaje on sobie sprawę z tego, jak aroganckie jest to przesłanie Lordship Salvation (drogi do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu). Pomyślmy o tym, co on mówi. Życie większości ludzi, do których przemawiał (90%?), pokazało, że w jego ocenie nie byli dziećmi Bożymi. Powiedzmy, że jego kazania słuchało 200 osób. Kiedy wszedł na kazalnicę i spojrzał na zgromadzenie, 180 z nich nie żyło tak religijnie, jak on. Spośród dwudziestu, którzy żyli religijnie, niektórzy byli neofitami, nowymi wierzącymi i dopiero uczyli się, jak powinni żyć. Inni nie byli w stanie poświęcić swojego czasu na studiowanie religijnych pism tak jak on (choć należy wspomnieć, że w przeciwieństwie do większości ludzi, do których się zwracał, był przedstawicielem zawodowego kleru i jako funkcjonariusz religijny swojej denominacji pieniądze na życie zdobywał jako wynagrodzenie za nauczanie religii).
Tak więc, gdy spojrzał na tych 200 ludzi, był świętszy niż około 195 z nich. Powierzono mu niesamowitą odpowiedzialność wskazania masom, że ich życie nie jest na jego miarę. Wiedział, że to ich rozgniewa, ale był gotów to zrobić. Oczywiście niezbyt subtelną konsekwencją tego wszystkiego było to, że w przeciwieństwie do nich, jego religijne uczynki były na miarę jego oczekiwań. W jego ocenie mniemał o sobie, że Bóg go używał, więc kiedy ten mówca sprawdzał samego siebie, subiektywnie patrząc na swoje uczynki, podobało mu się to, co widział. Zdecydowana większość nie zdała jego egzaminu, ale nie on. Jego słuchacze mieli to szczęście, że pośród nich był ten religijny człowiek, który był gotów przyjąć ich gniew. Na szczęście dla nich w jego własnym mniemaniu pozostał przy tym pokorny.
Oczywiście to wszystko nonsens. Czy jednak Lordship Salvation (droga do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu) nie prowadzi do takiej arogancji? Jak mogę wierzyć, że inni nie mają wystarczająco dobrych uczynków, by pokazać, że są zbawieni, a ja mam — i nie czuć się od nich lepszy? Jak to możliwe, by nie stać się zadufanym w sobie z takim przesłaniem? Oszukany jest ten, kto przekazuje takie przesłanie, jednocześnie twierdząc, że jest „pokornym sługą ludu”.
To przesłanie Lordship Salvation (drogi do zbawienia przez podporządkowanie się panowaniu) przypomina mi postawę nieusprawiedliwionego faryzeusza, który modlił się niedaleko poborcy podatkowego w świątyni. Faryzeusz rozejrzał się po ludziach i się w duchu modlił: „Boże, dziękuję ci, że nie jestem jak inni ludzie” (Łukasza 18:11). Pan Jezus Chrystus dał tego człowieka jako przykład, ponieważ byli tacy, którzy „pokładali ufność w sobie samych, że są usprawiedliwieni, a innych lekceważyli” (Łukasza 18:9).
Jest to popularny sentyment, wyrażony w popularnej ideologii teologicznej Lordship Salvation. To natomiast nie wypływa z pokornego serca. Wypływa z serca, które można opisać w zupełnie inny sposób.
________
Ken Yates (ThM, PhD, Dallas Theological Seminary) jest redaktorem czasopisma „Journal of the Grace Evangelical Society” oraz prelegentem GES odpowiedzialnym za służbę na wschodnim wybrzeżu USA i za granicą. Jego najnowsza książka to: „Hebrajczycy: Partnerzy z Chrystusem”.
Jeśli chcesz zadać pytanie dotyczące danego bloga, napisz do nas na adres ges@faithalone.org.